Wielu z nas zastanawia się, dlaczego obecnie tyle osób choruje na różnego rodzaju nowotwory. Czy nasze środowisko jest tak zanieczyszczone?  A może żyjemy w nieporównanie większym stresie, który przyczynia się do wielu schorzeń, w tym tych najgroźniejszych?

Nic bardziej mylnego! Choroby nowotworowe dotykały ludzi niezależnie od czasu i epoki, w której żyli. Do dziś zachowały się nieliczne szczątki naszych przodków. Jeszcze mniej zostało dotychczas odkrytych, a tylko pewna ich część poddana szczegółowym analizom. Wśród nich szczątki zmumifikowane stanowią jedynie ułamek. Jednak nawet w tej nielicznej grupie udało się zaobserwować ślady chorób nowotworowych.

Najczęstsze są nowotwory kości. Dzieje się tak dlatego, że kości najlepiej się zachowują, podczas gdy nowotwory tkanek w przypadku szczątków szkieletowych przepadają na zawsze w wyniku dekompozycji ciała po śmierci. Na zmumifikowanych szczątkach nowotwory mogą jednak zachować się wraz z tkanką, na której występowały. Już w 1825 roku A. Granville odkrył cystę na jajniku badanej przez siebie mumii. Podczas badań w Lejdzie u mumii z III Okresu Przejściowego odkryto nowotwór kości. Znane są również przykłady obserwowanych podczas badań nowotworów płuc oraz mózgu.

Być może dzięki najnowszym technikom badawczym w najbliższych latach mumie pomogą nam lepiej poznać naszego wielkiego wroga, jakim jest nowotwór.